Wyzwania i perspektywy rozwoju rynku rolnego w Polsce
Branża rolnicza w Polsce rozwija się bardziej stabilnie niż w innych krajach Unii Europejskiej. Według danych BNP Paribas, w ciągu ostatnich 15 lat polski przemysł rolniczy rozwijał się 3,5 razy szybciej, niż określa średnia Unii Europejskiej.
Introduction
Branża rolnicza w Polsce rozwija się bardziej stabilnie niż w innych krajach Unii Europejskiej. Według danych BNP Paribas, w ciągu ostatnich 15 lat polski przemysł rolniczy rozwijał się 3,5 razy szybciej, niż określa średnia Unii Europejskiej. Od 2004 roku nasz kraj zdobył silną pozycję rolniczego lidera w Europie Środkowo-Wschodniej, a obecnie przemysł rolno-spożywczy jest drugim co do wielkości polskim sektorem eksportowym. Wielkość eksportu produktów rolnych od 2004 roku wzrosła o 550%!
Polski przemysł rolniczy to obecnie nowoczesny i wydajny sektor, posiadający stabilne zasoby finansowe oraz stosujący innowacyjne na skalę europejską rozwiązania. Pomimo tych osiągnięć Polska w dalszym ciągu jest atrakcyjnym kierunkiem rozwoju dla międzynarodowych koncernów, gdyż jeszcze nie wszyscy światowi liderzy branży rolniczej inwestują w naszym kraju. Jednocześnie doświadczenie, które zdobyliśmy w ostatnich latach intensywnych przemian, może okazać się nieocenionym wsparciem w obliczu ogólnoświatowej transformacji sektora rolniczego w kierunku zrównoważonej produkcji żywności.
Wykres 1. Rynek rolno-spożywczy odgrywa kluczową rolę w polskim eksporcie i generuje prawie 12 mld EUR (Źródło: Raport BNP Paribas: Food and Agriculture sector in Poland)
Perspektywy dla produkcji zwierzęcej
Szacuje się, iż światowa konsumpcja mięsa w ciągu najbliższych 10 lat ma się zwiększyć o 15% względem średniej z lat 2019-21. Wzrost ma wynikać głównie z większej liczby ludzi. Za 10 lat konsumpcja drobiu ma być wyższa o 18%, wieprzowiny o 17%, a wołowiny o 8%.
W 2022 roku ceny skupu żywca osiągnęły rekordowe poziomy na rynku krajowym. Pomimo wysokiej dynamiki wyzwaniem pozostaje presja kosztowa. W ciągu najbliższej dekady coraz większą rolę będą odgrywały kwestie związane ze zrównoważonym rozwojem. Będzie to rzutowało zarówno na warunki prowadzenia produkcji zwierzęcej (np. dobrostan), eksportu żywca (np. regulacje dotyczące transportu żywych zwierząt), jak i wewnętrzny popyt (zmieniające się preferencje konsumentów).
Polskie drobiarstwo obecnie korzysta na bardzo dobrej koniunkturze międzynarodowej.
Wykres 2. Łączna globalna konsumpcja mięsa (mln t) (Źródło: Raport Banku Pekao: „Branża paszowa i mięsna. Przedsiębiorstwa w obliczu dynamicznych zmian otoczenia gospodarczego”
Dane statystyczne za pierwsze siedem miesięcy tego roku pokazują, że eksport mięsa drobiowego z naszego kraju – liczony w euro – wzrósł aż o 60 proc. w stosunku do analogicznego okresu w zeszłym roku. Polska wciąż pozostaje największym producentem drobiu w Europie. Ogromnym lokalnym wyzwaniem, jeśli chodzi o produkcję zwierzęcą, wydaje się być obecnie drastycznie malejące w Polsce pogłowie trzody chlewnej. Obecnie mamy o połowę mniej hodowli, niż było ich niespełna 3 lata temu. Ich liczba nieprzerwanie spada z powodu nieopłacalności produkcji i Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF). Hodowców bydła zarówno opasowego, jak i mlecznego trapią wciąż rosnące
koszty produkcji, natomiast tu częściowo równoważone jest to przez fakt, iż od początku 2022 roku ceny skupu mleka w Polsce biły rekordy. Dobry poziom produkcji przekłada się na eksport – w ostatnich latach ok. 30 proc. wolumenu wytwarzanego u nas surowca trafiło do innych państw. Wzrost globalnego popytu na mleko i produkty mleczne powoduje, że rosną ceny tego surowca w kraju i na rynkach zagranicznych.
Wyzwania ostatnich miesięcy
Dane statystyczne za pierwsze siedem miesięcy tego roku pokazują, że eksport mięsa drobiowego z naszego kraju – liczony w euro – wzrósł aż o 60 proc. w stosunku do analogicznego okresu w zeszłym roku. Polska wciąż pozostaje największym producentem drobiu w Europie. Ogromnym lokalnym wyzwaniem, jeśli chodzi o produkcję zwierzęcą, wydaje się być obecnie drastycznie malejące w Polsce pogłowie trzody chlewnej. Obecnie mamy o połowę mniej hodowli, niż było ich niespełna 3 lata temu. Ich liczba nieprzerwanie spada z powodu nieopłacalności produkcji i Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF). Hodowców bydła zarówno opasowego, jak i mlecznego trapią wciąż rosnące koszty produkcji, natomiast tu częściowo równoważone jest to przez fakt, iż od początku 2022 roku ceny skupu mleka w Polsce biły rekordy. Dobry poziom produkcji przekłada się na eksport – w ostatnich latach ok. 30 proc. wolumenu wytwarzanego u nas surowca trafiło do innych państw. Wzrost globalnego popytu na mleko i produkty mleczne powoduje, że rosną ceny tego surowca w kraju i na rynkach zagranicznych.